© PAP
Zanim zaprosisz marihuanę – afrodyzjak znany od tysiącleci - do sypialni, pamiętaj o dwóch rzeczach: zioło wspomaga seks; i o drugiej – zioło seks utrudnia!
Najgłośniej mówi o tym teraz Ameryka, gdzie pięć stanów zalegalizowało także rekreacyjne zastosowanie „trawki”, a 24 inne – medyczne. Marihuana, z receptą czy bez, przechodzi z podziemi do łóżek. Jak działa seks z ziołowym napędem?
Ludzie są „kannabinoseksualni" z natury. Kannabinoidy i kanabinole (przede wszystkim THC), substancje aktywne marihuany, wiążą się z receptorami kannabinoidowymi istniejącymi w ciele - sama natura zaprogramowała nas na przyswajanie konopi.
Powstała oddzielna nazwa eksperymentujących z marihuaną w łóżku: „cannasexuals”. Furorę za wielką wodą robi lubrykant dla kobiet bazujący na oleju kokosowym i marihuanie. Produkty z konopi można wcierać, palić, jeść, wciągać. Amerykanie oszaleli - testują wszystkie sposoby na potęgę!
Marihuana jako afrodyzjak ma wielu zwolenników. Edukatorzy seksualni mówią, że jest „sekspozytywna”, zmniejsza wstydliwość wobec seksualności, wzmacnia zaś akceptację i poszanowanie dla ciała własnego i partnera, usuwa zahamowania. Podkreślają i inne dobrodziejstwa użytkowania konopi – poprawianie nastroju, humoru, zwiększenie wrażliwości zmysłowej, poszerzanie percepcji, często subiektywne wydłużanie czasu kontaktu seksualnego.
Ci sami amerykańscy edukatorzy twierdzą jednak, że relacja między marihuaną i seksem jest bardziej skomplikowana. Dlatego niezbędna jest wiedza, jak trawka wpływa na życie seksualne konkretnych osób. Ludzie reagują bardzo indywidualnie na środki psychoaktywne, w tym afrodyzjaki.
Niektórzy będą na haju, który zintensyfikuje ich seksualne doznania i pogłębi więź z partnerem, a inni nie: mogą poczuć się znudzeni, otumanieni, drażliwi, senni, a panom może zdarzyć się męska niemoc... Chwilowo pomińmy fakt, że używanie jakichkolwiek środków psychoaktywnych, zwłaszcza przewlekłe, może dawać poważne i niedobre skutki uboczne.
Żeby nie zrobić sobie wzajemnie krzywdy, edukatorzy radzą: negocjuj z partnerem, zanim zażyjesz marihuanę w celach seksualnych. Powiedz partnerowi, jakie masz oczekiwania. Amerykańskie pary i single uczą obchodzenia się z trawką w alkowie podczas coraz bardziej popularnych sesji jogi z marihuaną, coachingów życia seksualnego i lekcji tantry.
Zanim zaprosisz marihuanę – afrodyzjak znany od tysiącleci - do sypialni, pamiętaj o dwóch rzeczach: zioło wspomaga seks; i o drugiej – zioło seks utrudnia!
Najgłośniej mówi o tym teraz Ameryka, gdzie pięć stanów zalegalizowało także rekreacyjne zastosowanie „trawki”, a 24 inne – medyczne. Marihuana, z receptą czy bez, przechodzi z podziemi do łóżek. Jak działa seks z ziołowym napędem?
Ludzie są „kannabinoseksualni" z natury. Kannabinoidy i kanabinole (przede wszystkim THC), substancje aktywne marihuany, wiążą się z receptorami kannabinoidowymi istniejącymi w ciele - sama natura zaprogramowała nas na przyswajanie konopi.
Powstała oddzielna nazwa eksperymentujących z marihuaną w łóżku: „cannasexuals”. Furorę za wielką wodą robi lubrykant dla kobiet bazujący na oleju kokosowym i marihuanie. Produkty z konopi można wcierać, palić, jeść, wciągać. Amerykanie oszaleli - testują wszystkie sposoby na potęgę!
Marihuana jako afrodyzjak ma wielu zwolenników. Edukatorzy seksualni mówią, że jest „sekspozytywna”, zmniejsza wstydliwość wobec seksualności, wzmacnia zaś akceptację i poszanowanie dla ciała własnego i partnera, usuwa zahamowania. Podkreślają i inne dobrodziejstwa użytkowania konopi – poprawianie nastroju, humoru, zwiększenie wrażliwości zmysłowej, poszerzanie percepcji, często subiektywne wydłużanie czasu kontaktu seksualnego.
Ci sami amerykańscy edukatorzy twierdzą jednak, że relacja między marihuaną i seksem jest bardziej skomplikowana. Dlatego niezbędna jest wiedza, jak trawka wpływa na życie seksualne konkretnych osób. Ludzie reagują bardzo indywidualnie na środki psychoaktywne, w tym afrodyzjaki.
Niektórzy będą na haju, który zintensyfikuje ich seksualne doznania i pogłębi więź z partnerem, a inni nie: mogą poczuć się znudzeni, otumanieni, drażliwi, senni, a panom może zdarzyć się męska niemoc... Chwilowo pomińmy fakt, że używanie jakichkolwiek środków psychoaktywnych, zwłaszcza przewlekłe, może dawać poważne i niedobre skutki uboczne.
Żeby nie zrobić sobie wzajemnie krzywdy, edukatorzy radzą: negocjuj z partnerem, zanim zażyjesz marihuanę w celach seksualnych. Powiedz partnerowi, jakie masz oczekiwania. Amerykańskie pary i single uczą obchodzenia się z trawką w alkowie podczas coraz bardziej popularnych sesji jogi z marihuaną, coachingów życia seksualnego i lekcji tantry.
q
Q
Q
Q
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz